Na terenie Unii Europejskiej ceny za usługę roaming od kilku lat sukcesywnie spadają w dół. Najlepiej widać to na przykładzie połączeń głosowych, które wykonujemy będąc za granicą. W 2012 roku za połączenie z np. z naszą znajomą przebywającą w Polsce płaciliśmy 29 eurocentów (bez podatku VAT), w tj chwili płacimy jedynie 5 eurocentów. Natomiast od 15 czerwca 2017 roku za opłatę roamingową nie zapłacimy nic, ponieważ zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej, opłata za usługę roaming ma przestać obowiązywać. Do czerwca jednak jeszcze kilka miesięcy. Niestety obniżki obowiązują tylko Unię Europejską.

Poza UE stawki ciągle wysokie

Poza krajami Unii Europejskiej jest wciąż bardzo drogo. Każdy z operatorów ustanowił swoje stawki według własnego uznania w poszczególnych krajach. Okazuje się, że przebywając w Rosji, USA czy Tajlandii możemy srogo zapłacić. Jeśli mamy telefon w sieci Play, to wykonując połączenie z Rosji zapłacimy za minutę 8 zł, w sieci T-Mobile, zapłacimy już dwa razy więcej bo aż 16 zł. W Austrii za wykonanie połączenia zapłacimy od 4,3 zł (Plus) do 10,00 zł (T-Mobile) za minutę połączenia a w Tajlandii ceny za minutę połączenia wahają się od 6,10 zł w Orange do 10 zł w T-Mobile. Jeśli wybieramy się do Maroko, Tunezji czy Egiptu też zapłacimy drogo za minutę połączenia. Co więc robić? Czy mamy całkiem zrezygnować z korzystania z telefonu w czasie podróży?

W czasie podróży zagranicznych lepiej zrezygnować z połączeń w roamingu, o wiele korzystniejszą opcją będzie zakup startera SMARTsim to wiele atrakcyjnych pakietów, które pozwolą nam na swobodne korzystanie z telefonu w czasie podróży.